Bo z buntem mi do twarzy
JUSTYNA JĘDRZEJEWSKA • dawno temuNastolatek to już nie dziecko, ale jeszcze nie dorosły. Ta faza przejściowa, zwana w języku psychologów adolescencją, bywa bardzo trudnym okresem w życiu dzieci i rodziców.
Najczęstszym błędem rodziców w tym czasie, są próby przekonania swoich dzieci, że nie są jeszcze dorosłe. W fazie przekory, nastolatek zrobi wszystko by udowodnić rodzicom jak bardzo są w błędzie. A to najczęściej prowadzi do wielkiej wojny pokoleniowej, spektakularnych kłótni, trzaskania drzwiami, ryzykownych doświadczeń i bolesnych słów, których obie strony później żałują itd.
Młodszym się ustępuje
Na szczęście temu wszystkiemu w pewnym zakresie można zapobiec. Po pierwsze warto przypomnieć sobie o starych zasadach, które wpajali nam nasi rodzice najczęściej w odniesieniu do młodszego rodzeństwa: „ustąp mu on jest młodszy”.
Nierozsądnym jest aby odpowiedzialność za przebieg dyskusji zrzucać na zagubionego, kontrolowanego przez burzę hormonów wyrostka. W rozmowie ze zbuntowanym nastolatkiem niewiele trzeba żeby rozkręcić awanturę, dlatego czasem lepiej ustąpić zawczasu. Warto pamiętać, że w takiej kłótni nic nie zyskamy przekonując do swoich racji. Poczucie bycia ważnym i wysłuchanym, bez oceniania czy moralizowania, to wszystko czego młody człowiek potrzebuje.
Nadmierna kontrola
Co jest zabronione zyskuje na atrakcyjności. Nadmierna kontrola, na którą w pierwszej kolejności rodzice starają się koncentrować swoje działania wychowawcze, gdy zauważają że ich dzieci przestają być dziećmi, nie jest dobrym rozwiązaniem by zapobiec ryzykownym eksperymentom. Za to miła, otwarta rozmowa w partnerskim tonie o zagrożeniach i konsekwencjach, może zaprocentować, gdy nadarzy się okazja do testowania swoich granic.
W rozmowie z nastolatkiem nigdy:
1. Nie mów „nie bo nie”. Jeśli nie zgadzasz się na późny powrót do domu wyjaśnij dlaczego (np. bo się martwisz, troszczysz, kochasz), ale nigdy nie przerywaj rozmowy kategorycznym tonem, lepiej postaraj się znaleźć jakiś kompromis.
2. Nie mów podniesionym głosem. To ty modelujesz ton rozmowy, a krzykiem i groźbami możesz tylko rozniecić kłótnie.
3. Nie mów „ty nigdy” lub „ty zawsze” – te sformułowania zwykle są niesprawiedliwe i nieprecyzyjne, a zawsze wywołują złość.
4. Nie oskarżaj. Jeśli chcesz zapobiec przyszłym błędom wskazuj rozwiązania, a nie koncentruj się na konsekwencjach.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze